Straw Dogs

.
Mnie się podobało, Współoglądaczowi - nie.


































Film na podstawie produkcji z 1971 roku, z Dustinem Hoffmanem, w roli głównej.
Przez cały czas czuć napięcie, charakterystyczne dla starych filmów grozy i tę, wciąż, coraz mocniej, zagęszczającą się atmosferę. Przykuwa do ekranu. Przynajmniej mnie, bo Współoglądacz skomentował całość krótko:

Nie, to nie był zły film, tylko bardzo przewidywalny.
Cały czas się zastanawiałem - po co, po raz drugi kręcić dokładnie to samo?


I w zasadzie ma trochę racji.





















PS Jestem zawiedziona Aleksandrem Skaarsgardem. Za to James Marsden wyjątkowo podołał roli. Nawet bardzo.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy