Są filmy, po obejrzeniu których potrzeba dłuższej chwili, żeby dojść do siebie.
Są też takie, które w trakcie oglądania, wywołują tak silne emocje, że nie wiadomo - patrzeć dalej, czy przerwać? I wreszcie istnieją filmy "powracające", widziane kilka, a nawet kilkanaście razy - takie, które zostawiły po sobie COŚ i chcemy to COŚ od czasu do czasu w sobie pobudzać. "Touching the Void" ("Czekając na Joe") to te trzy filmy, w jednym.
"Joe Simpson i Simon Yates wyruszają w góry, aby zdobyć szczyt Siula Grande w peruwiańskich Andach od ściany zachodniej. Do tej pory ta sztuka nie udała się nikomu. Pierwsze trzy dni wyprawy przebiegają zgodnie z planem, jednak w końcu zdarza się wypadek. Joe Simpson upada i łamie sobie kilka kości w nodze. Bez szans na jakąkolwiek pomoc, obaj śmiałkowie postanawiają kontynuować wspinaczkę z Joe Simpsonem zawieszonym na linie. Każdy fałszywy ruch może się okazać dla nich śmiertelny."
/filmweb.pl/
Całość nakręcono w formie dokumentu, na podstawie historii dwóch młodych alpinistów, która wydarzyła się w latach 80tych. Opowieść przeplatana jest wywiadami z nimi, w których opowiadają jak sytuacja wyglądała z ich perspektywy.
Są też takie, które w trakcie oglądania, wywołują tak silne emocje, że nie wiadomo - patrzeć dalej, czy przerwać? I wreszcie istnieją filmy "powracające", widziane kilka, a nawet kilkanaście razy - takie, które zostawiły po sobie COŚ i chcemy to COŚ od czasu do czasu w sobie pobudzać. "Touching the Void" ("Czekając na Joe") to te trzy filmy, w jednym.
"Joe Simpson i Simon Yates wyruszają w góry, aby zdobyć szczyt Siula Grande w peruwiańskich Andach od ściany zachodniej. Do tej pory ta sztuka nie udała się nikomu. Pierwsze trzy dni wyprawy przebiegają zgodnie z planem, jednak w końcu zdarza się wypadek. Joe Simpson upada i łamie sobie kilka kości w nodze. Bez szans na jakąkolwiek pomoc, obaj śmiałkowie postanawiają kontynuować wspinaczkę z Joe Simpsonem zawieszonym na linie. Każdy fałszywy ruch może się okazać dla nich śmiertelny."
/filmweb.pl/
Całość nakręcono w formie dokumentu, na podstawie historii dwóch młodych alpinistów, która wydarzyła się w latach 80tych. Opowieść przeplatana jest wywiadami z nimi, w których opowiadają jak sytuacja wyglądała z ich perspektywy.
To film o tym, że ludzka psychika jest silniejsza, niż ból, że nie wszystko możemy ocenić w kolorach czarno-białych i że nie ma sytuacji bez wyjścia.
Gdybym miała jednym słowem określić tę produkcję, byłoby to słowo : PORAŻAJĄCA.
Gdybym miała jednym słowem określić tę produkcję, byłoby to słowo : PORAŻAJĄCA.
0 komentarze:
Prześlij komentarz