Przeczytałam druzgocące recenzje tego filmu.
Internauci nie zostawili na nim suchej nitki. Wg. nich "Larry Crowne - uśmiech losu" jest: banalny, słodki, poczciwy, taki sobie i po Tomie Hanksie spodziewali się więcej. A mi się podobało. Nawet bardzo. Film jest lekki, przyjemny, zabawny, ciepły, ba! chwilami nawet zaskakujący. Oglądać i nie marudzić! A potem się na studia zapisywać (bo po obejrzeniu nachodzi człowieka taka dziwna ochota, żeby jeszcze raz, w tej ławce, na jakimś wykładzie...;))
0 komentarze:
Prześlij komentarz