Samo Whistler to przedziwne miejsce. Miasto znajduje się w Kanadzie, 125km od Vancouver i jest turystycznym marzeniem. Turysta może tam robić prawie wszystko: jeździć na quadach, skakać na bungee, skorzystać z wycieczki samolotem albo samochodem, zapisać się na spływ kajakowy i spływ pontonem, chodzić po parku linowym, uprawiać wspinaczkę wysokogórską, wakeboarding (czyli połączenie nart wodnych, snowboardu i surfingu), kolarstwo górskie, jeździć na nartach i grać w golfa. A do tego na turystów czekają festiwale.
Jeden z nich to WinterPRIDE Whistler Festival (czyli Gejowsko - lesbijskie Tygodnie Narciarstwa podczas których odbywają się też śluby damsko-damskie i męsko-męskie) oraz wspomniany już wcześniej Whistler Film Festival.
Pierwsza edycja tego festiwalu odbyła się w 2001 roku i od tej pory startuje zawsze w pierwszy weekend grudnia. Na festiwalu można zobaczyć najlepsze filmy z Kanady i całego świata, ale...filmy nieoczywiste i mało hollywoodzkie. W tym roku był to np. "Being Elmo: a puppeter's journey".
A ja o Whistler Film Festival dowiedziałam się dzięki promującej go, oryginalnej kampanii reklamowej:
0 komentarze:
Prześlij komentarz