Goodbye Bafana

.
Oczekiwałam dużo. Szkoda. Może gdybym oczekiwała mniej, nie byłabym tak zawiedziona. 



















Jednego nie można odmówić twórcom - wzbudzają tym filmem, zainteresowanie historią Nelsona Mandeli. Chce się wiedzieć więcej. Szkoda, że główny aktor (Dennis Haysbert) nie udźwignął roli. Ale może dzięki temu drugoplanowny, Joseph Finnes, tak bardzo błyszczał. 

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy